Komarowski, prezio tej faszystuskiej sekty krwiopijców nie próżnuje, próbując zawłaszczyć nasze narodowe święto i nasyłając na nas swoje niedopite, żądne krwi kohorty ZOMO.

Zabić Komara!

 

Kiedy ci komar żyć nie pozwala

nie czekaj dłużej-Zabij Komara!

Wolisz, by z ciebie krew całą wyssał?

Zabij- niech mówią, żeś jest faszysta.

A te komary, co od Kalisza

lecą, też zabij. O, popatrz, przysiadł!

Dużo ich w Sejmie, zanim je zdejmiesz,

krew wyssą. Uff!- to niezbyt przyjemne.

Biegnie Walikoń, ogonem machnął,

jego nie ruszą, trawką się sztachnął,

wyjął wibrator- komar zachwyca

się tym brzęczeniem. Myśli- samica

wabi mnie do krwi świeżej papojki?

Nie, to się mizdrzą tylko Biedrońki.

 

Nad narodowym Stadionem Mucha

lata, komara mucha nie rusza.

W tych stronach jest komarom bezpiecznie,

ma entomolog nad nimi pieczę.

Gdy z packą na komara cię zoczy,

uważaj!- może wydrapać oczy.

 

Chociaż niełatwa to będzie walka,

Jednością silni, jeden nasz cel:

Zabić komara grubopałka*,

wciąż czuwa antykomar.pl

 

*grubopałka- bo tak się insekt na naszej polskiej

krwi wypasł, że trudno go nazwać chudopałkiem.